“This life is what you make it.
Not matter what, you’re going to mess up sometimes, it’s a universal truth. But the good part is you get to decide how you’re going to mess it up.
Girls will be your friends – they’ll act like it anyway. But just remember, some come, some go. The ones that stay with you through everything – they’re your true best friends. Don’t let go of them. Also remember, sisters make the best friends in the world.
As for lovers, well, they’ll come and go too. And babe, I hate to say it, most of them – actually pretty much all of them are going to break your heart, but you can’t give up becuase if you give up, you’ll never find your soul mate. You’ll never find that half who makes you whole and that goes for everything.
Just because you fail once, doesn’t mean you’re gonna fail at everything. Keep trying, hold on, and always, always, always believe in yourself, because if you don’t, then who will, sweetie?
So keep your head high, keep your chin up, and most importantly, keep smiling, because life’s a beautiful thing and there’s so much to smile about.” — Marilyn Monroe

poniedziałek, 2 lipca 2012

Makaron, cukinia, papryczka i mĘsko czyli obiad na w miarę szykbo. :o)

W kwestii gotowania.
:o) To ja codziennie gotuję.
Raz lepiej raz gorzej ;o) ale jeszcze nie ugotowałam tak, żebyśmy nie tknęli.

No i sobie dziś przy okazji takiego gotowania, przypomniałam o blogu :o).
Postanowiłam niezwykle uwiecznić dzisiejszy zwykły obiad.



Potrzebujemy:
1 cukinia
2 papryki
350 g mĘska mielonego najlepiej wołowego (ja tym razem ma takie wymieszane z krówki i świnki)
250 g makaronu
trochę ;o) serka żółtego
i z braku weny na inny :o/ sos serowy ser z torebki
I tak gotujemy:
Męsko podsmażamy na odrobinie oleju.
Potem wrzucamy warzywka, dolewamy ciut wody i dusimy dusimy dusimy pod przykryciem.


 W międzyczasie ugotowaliśmy makaron.


I potarliśmy ser żółty ;o).

 No i zrobiliśmy sos - niestety z torebki. (Ale na poprzednim blogu przy okazji łososia, robiłam sos serowy z sera (no serio, sos serowy jest ze sera! ;o) na mleku -> Łosoś a la Linka)

 To dalej jak warzywka zmiękły, niczego i nie przypaliliśmy ;o) ani nie rozgotowaliśmy to kąpiemy makaronik w sosie, na talerzu.



 Dodajemy warzywka z męskiem do towarzystwa.


I posypujemy sYrem.


Wyjadamy talerz do czysta.
(Przecież nie będę dodała zdjęć pustego talerza po jedzonku... ;o) )


11 komentarzy:

  1. a sosu z serków topionych próbowałaś?
    jest obłędny :D

    Z Twojego przepisu chętnie skorzystam, jak będę w potrzebie, bo widzę, że i szybko i smacznie :P:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie probowalam jeszcze, ale sprobuje, na pewno! :o)
      Dam znac ;o) Dzieki.
      Mam nadzieje ze Ci w/w ;o) zestaw posmakuje.
      A jak bez mieska to moze i moznaby Brzadcow poczestowac - chociaz, na cukinie i papryke sa moze jeszcze zamalutkie...

      Usuń
  2. Ha, ja też robiłam taki z serków topionych a później poszłam na łatwiznę i z paczki robię.
    A warzywa zapowiadają się przesmacznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ten z torebki juz znam ;o) to sprobuje z teraz tego z serkow ;o).
      Ja kocham cukinie! :o)

      Usuń
  3. To ja sobie tylko popatrzę...;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie, ja też...:-P

      Usuń
    2. Oj. Przykro mi dziewczyny! :o/ Ale na pewno wolno Wam jakis innych pysznych rzeczy.

      Usuń
  4. Smacznie wygląda. Nie wiem, czy wiesz, ale mój mąż jadłby makaron 24/24 przez 7 dni w tygodniu :)
    Na pewno wykorzystam pomysł. Tak, jak i ten z łososiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :o) No to juz wiem co gotujemy dla Darka wrazie gdybysmy mieli Was jakos kiedys gdzies goscic ;o)))))))

      Usuń
  5. Mniam, mniam, ale mi narobiłaś smaka. Ja uwielbiam makaron z dodatkami różnych wersji warzyw i mięska. Pychota! ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez jakos odeszlam od ziemnakow, ktore niegdy codziennie byly na stole ... to takie nudne ;o)
      Makarony, ryze, kaszy!
      JEEEEEEEEEEE! :o)

      Usuń