“This life is what you make it.
Not matter what, you’re going to mess up sometimes, it’s a universal truth. But the good part is you get to decide how you’re going to mess it up.
Girls will be your friends – they’ll act like it anyway. But just remember, some come, some go. The ones that stay with you through everything – they’re your true best friends. Don’t let go of them. Also remember, sisters make the best friends in the world.
As for lovers, well, they’ll come and go too. And babe, I hate to say it, most of them – actually pretty much all of them are going to break your heart, but you can’t give up becuase if you give up, you’ll never find your soul mate. You’ll never find that half who makes you whole and that goes for everything.
Just because you fail once, doesn’t mean you’re gonna fail at everything. Keep trying, hold on, and always, always, always believe in yourself, because if you don’t, then who will, sweetie?
So keep your head high, keep your chin up, and most importantly, keep smiling, because life’s a beautiful thing and there’s so much to smile about.” — Marilyn Monroe

niedziela, 1 grudnia 2013

say hello to the december (^_~)

Grudzień przyszedł niespodziewanie szybko ... i pięknie w tym roku (~_~).
Kocham światełowy urok miasta o tej przedświątecznej roku porze, mogłabym spacerować wieczornymi godzinami w nieskończoność - niestety zawsze w końcu nastaje świt ... ;o) ale do kolejnego zimowego wieczoru tuż tuż.
Już jest zimowo, już jest świątecznie - nawet nie zauważyłam kiedy minęła jesień, że minęła jesień.
Kiedy była, BYŁA w pełni swych barw i uroków, czerpałam z niej pełną piersią jak jeszcze nigdy w życiu dotąd. Jesień. W tym roku szczególnie wyjątkowa, łaskawa, nie skąpiła mi słońca a w nim cudownych miejsc we wspaniałych barwach.




 Było Bałtyckie Morze, niesamowcie ciepłe, bezwietrzne i spokojne. Jesienne. Piękne.

Ten tu był. Znalazłam go na plaży ;o).




Były góry, skały - różne różnieste i te dalsze i te pobliskie.



 Było wesele - wielkie i piękne, jakich mało. Czwarte mijającego roku - niesamowite ile się działo jak tak teraz wstecz spojrzę! :o)))

A dziś jest pierwsza niedziela adventu. Idą Święta! :o)
W cudonym przedświątecznym nastroju wsłuchana we francuskie utwory, sącząc ciepłą zieloną herbatę z miodem, cytryną i imbirem delektuję się urokiem myśli i marzeń krążacych nad moją głową ... :o)))





5 komentarzy:

  1. Kochana, najbardziej zazdroszczę Ci tego Bałtyku! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja Ci zazdroszczę świątecznego Drezna... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Linko, mam okrojony wybieg, dlatego tym bardziej zazdroszczę widoków. Życzę Ci wspaniałego grudnia i pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknie wyglądają te dekorację !

    OdpowiedzUsuń
  5. W dzisiejszych czasach ciężko trafić na TAK DOBRY tekst.
    Ja miałem to szczęście, pozdrawiam autora:
    )

    Zapraszam na moją strone - adb zabawki

    OdpowiedzUsuń