źródło: http://www.tanie-loty.com.pl/czy-bac-sie-latania-infografika.html |
“This life is what you make it.
Not matter what, you’re going to mess up sometimes, it’s a universal truth. But the good part is you get to decide how you’re going to mess it up.
Girls will be your friends – they’ll act like it anyway. But just remember, some come, some go. The ones that stay with you through everything – they’re your true best friends. Don’t let go of them. Also remember, sisters make the best friends in the world.
As for lovers, well, they’ll come and go too. And babe, I hate to say it, most of them – actually pretty much all of them are going to break your heart, but you can’t give up becuase if you give up, you’ll never find your soul mate. You’ll never find that half who makes you whole and that goes for everything.
Just because you fail once, doesn’t mean you’re gonna fail at everything. Keep trying, hold on, and always, always, always believe in yourself, because if you don’t, then who will, sweetie?
So keep your head high, keep your chin up, and most importantly, keep smiling, because life’s a beautiful thing and there’s so much to smile about.” — Marilyn Monroe
Linko, mój mąż ostatnio powiedział, że z wielką chęcią wspomina jak to za czasów studenckich, kiedy zachorował,opiekowałam się nim niezwykle troskliwie:-) nie minęły dwa dni od tych słów i pół tułowia i prawą rękę ma w gipsie:-( a ja się nim oczywiście troskliwie opiekuję...także, masz rację, trzeba uważać co się mówi:-)
OdpowiedzUsuńJeśli lecisz samolotem to bardzo Ci zazdroszczę:-) buziaki!
O rany Olu! To nie brzmi dobrze, to nie brzmi WCALE.
UsuńTak mi przykro, że też sobie akurat coś takiego musiał wykrakać ten Twój nieborak.
Niech zdrowieje szybko i wcale niedługo cieszy się Twoją troskliwą opieką.
A ja .. ja stawiam na koleje ... chyba jeszcze jednak ;o)))))))
też bym gdzieś wyjechała, zabierzcie mnie ze sobą :P
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie zabrałabym jakiegoś kompana w tę podróż!
UsuńO Ty szczęściaro - super! ;-))))
OdpowiedzUsuńAle przekonałabyś się już do tego samolotu, no! ;-P
:o) oj tam samolot, w nim nawet nie zdarzylabym przeczytac tej polecanej przez Was ksiazki :oPP
Usuńdelegacja? :)
OdpowiedzUsuńtak moja droga, tak dokladnie :o)
UsuńTo fakt, jest jedna przewaga pociągu na samolotem, można czytać i czytać i czytać.... ;-)
OdpowiedzUsuńA na morze jedziecie? ;-D
:-***
wyjazd nad morze zostal przesuniety, ze wzgledu na prace Lukasza, ale co sie odwlecze to...
Usuńmoze w listopadzie :o)
Chociaż jestem podróżoholiczką, to przed każdym lotem mam nerwy na postronkach, a moja wyobraźnia podsuwa mi najczarniejsze scenariusze. Jednak komfort szybkiego przemieszczania się i racjonalne myślenie biorą górę i wsiadam i lecę i jest pięknie:) Pozdrawiam i zapraszam do mnie, gdzie sporo o podróżach jeszcze będzie: ifegoodmorning.blogspot.com
OdpowiedzUsuń