“This life is what you make it.
Not matter what, you’re going to mess up sometimes, it’s a universal truth. But the good part is you get to decide how you’re going to mess it up.
Girls will be your friends – they’ll act like it anyway. But just remember, some come, some go. The ones that stay with you through everything – they’re your true best friends. Don’t let go of them. Also remember, sisters make the best friends in the world.
As for lovers, well, they’ll come and go too. And babe, I hate to say it, most of them – actually pretty much all of them are going to break your heart, but you can’t give up becuase if you give up, you’ll never find your soul mate. You’ll never find that half who makes you whole and that goes for everything.
Just because you fail once, doesn’t mean you’re gonna fail at everything. Keep trying, hold on, and always, always, always believe in yourself, because if you don’t, then who will, sweetie?
So keep your head high, keep your chin up, and most importantly, keep smiling, because life’s a beautiful thing and there’s so much to smile about.” — Marilyn Monroe

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Takich już nie ma?

Spotkań rodzinnych, na które wszyscy przybywają z niekłamaną radością i szczerze doczekać się ich nie mogą.
Żartów uszczypliwych aczkolwiek wyśmienitych, na które się nikt nie obraża.
Relacji bliskich choć latami i kilometrami oddalonych.
Dystansów do czasów, możliwości a zwłaszcza siebie samych.

Pełnych radości spojrzeń. Pełnych zrozumienia uśmiechów. Pełnych uczuć gestów.





SĄ! 
Ja je wszystkie doświadczam i przeżywam :o))))))).








jak dinozaury wymarły
jedyny egzemplarz to ...
=o)))


Very pozytywny utworek :o). Minionego weekendu. Niezmiernie przypadł mi do gustu. I nieodzownie się z nim będzie kojarzył :o).


 Very smaczny szampan. I lampki piękne, które chciałabym mieć. Które o ile dobrze pamiętam ( bo kilka przypadkiem opróżniłam) zostały mi obiecane, że w prezencie otrzymam ... :oDD


Uśmiałam się. Wzruszyłam. Wytańczyłam. 
Rzec by się chciało, że fantastycznie się bawiłam, więc powiem: fantastycznie się bawiłam !!!
(^_~)



12 komentarzy:

  1. Kurcze - jak "ktoś" z tą piosenką trafił, no !
    :)))))) No trafił i już ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale super, ja też wybieram się na wesele. Mam nadzieję, że przypieczętuję je Twoimi słowami: "fantastycznie się bawiłam" :)
    Bo właśnie o to na weselach chodzi, co nie? :)

    Pozdrawiam,

    Malko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co najmniej takiej zabawy Ci życzę Malko a nawet jeszcze lepszej! :o)

      Usuń
  3. kurczę... ale by poszła na jakieś wesele! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uważaj Mysko czego sobie życzysz, ja tak palnęłam i ani się obejrzałam cztery zaproszenia dostałam ... ;o)))

      Usuń
  4. a ja nie lubię wesel :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :o) a to wcale nie rzadkie podejście jest i jestem w stanie je zrozumieć

      Usuń
    2. nie lubie do tego stopnia,ze niebawem czeka nas nasz wlasny slub i bedziemy go organizowac bez wesela ;))

      Usuń
    3. oh je, to faktycznie stopien zaawansowany u Ciebie :o). najwazniejsze zebys Ty czula sie konfortowo i szczesliwa. nie potrzebujesz przyjecia weselnego. nie robisz. to Twoj dzien. I bedzie tak, jak sie Tobie podoba.
      Swoja droga.
      To NAJLEPSZEGO z okazji checi zawarcia zwiazku malzenskiego! :o*** :o)))

      Usuń
    4. kochana,zaręczeni jesteśmy od 1,5 roku,ale jakoś na razie nie palimy się do organizacji ;) chęci są ogromne,ale z organizacją kiepsko ;) heheh. ale trzeba się wziąć,nie ma co ;)

      Usuń
    5. Nie wątpię, że stan narzeczeński jest fajowski, ale spróbujcie i małżeńskiego czym prędzej, znam wielu co to sobie chwalą! ;o))) :o)))

      Usuń