“This life is what you make it.
Not matter what, you’re going to mess up sometimes, it’s a universal truth. But the good part is you get to decide how you’re going to mess it up.
Girls will be your friends – they’ll act like it anyway. But just remember, some come, some go. The ones that stay with you through everything – they’re your true best friends. Don’t let go of them. Also remember, sisters make the best friends in the world.
As for lovers, well, they’ll come and go too. And babe, I hate to say it, most of them – actually pretty much all of them are going to break your heart, but you can’t give up becuase if you give up, you’ll never find your soul mate. You’ll never find that half who makes you whole and that goes for everything.
Just because you fail once, doesn’t mean you’re gonna fail at everything. Keep trying, hold on, and always, always, always believe in yourself, because if you don’t, then who will, sweetie?
So keep your head high, keep your chin up, and most importantly, keep smiling, because life’s a beautiful thing and there’s so much to smile about.” — Marilyn Monroe

sobota, 3 sierpnia 2013

I ♥ summer ! :o) (o= yes, I really do.

Uch. Jak gorąco. Puff. Jak gorąco. Uff. Jak gorąco. :o)))
Lato nas chyba w tym roku rozpieszcza, hmy.. ?? :oDD

Chyba jeszcze żadnego lata nie byłam tak często nad wodą w czasie nie-urlopu ;o) jak obecnie (a co za tym idzie ile to ja się wody z chlorem ożłopałam).

Fajnie. Chociaż nie do każdego kąpieliskowego pomysłu podchodziłam entuzjastycznie od samego początku.

Weźmy na przykład taki kajak ...


Trzy słowa: rzeka-kajak-Linka.

Katastrofa?? (@_@)

Bo kajakiem. To. Pływałam już ALE PO JEZIORZE! Spokojnym. Nierwącym. A tu? Perspektywa była taka, że. Te promy, parowce wielkie gigantyczne, z którymi się ciężko minąć wiele łatwiej w nie uderzyć?! Ten prąd rzeki rwący porywający, zwłaszcza jak się wypadnie za burtę?!

Wypad był firmowy, integracyjny - nie łatwo było się wycofać. Przede wszystkim nie chciałam się wycofać ze strachu ;o))). I NIE ŻAŁUJĘ! :o))) BYŁO PO PROSTU CUDOWNIE. 

Widoki zapierające dech w piersiach. Podobnie jak promy. Ale nas nie wywróciły powodując fale. Lekko kołysały jedynie. Lżej nawet niż mój partner, który bujając kajakiem motywował mnie do wiosłowania ;o) gdy tego zaprzestawałam (a bo ILEŻ MOŻNA?!). Ale można było, dłuUugo i daleEeko. :o))) Dzień cały. W upale, którego w ogóle nie czuliśmy przebywając na środku rzeki. W świetnej atmosferze i wyśmienitych humorach.








W związku z panującymi temperaturami jeśli nie w kajaku podczas weekendu przebywam, to gdzieś w jakimś basenie. I nie narzekam na upały lecz się z nich cieszę. Jak dziecko. ;o)





(^_~)











9 komentarzy:

  1. o wwoooww, cudownie Linko!
    Super, że dałaś radę kajakom i w ogóle fajnie, że pojechałaś!

    OdpowiedzUsuń
  2. cześć a gdzie znajduję się ten cudowny basen?
    Pojechałabym z córcią.
    Pozdrawiam Gosia - koleżanka z liceum
    p.s. super blog czytam na bieżąco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witaj Gosiu :o) miło mi Cię tutaj widzieć i wiedzieć, że zaglądasz :o))) jak i miło było wymienić wiadomości i całą resztę dopowiedzieć :o)
      Pozdrawiam i do miłego!!! (^_~)

      Usuń
  3. Poza przygodą z kajakiem (fantastyczną) to podpisuję się pod stwierdzeniem o ilości wody, poza urlopem, statystycznie większej niż w innych latach ;-)

    A przy okazji to cześć, bo pierwszy raz się u Ciebie odzywam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba to bądź co bądź ponad przeciętnie upalne lato :o))) tak nas do tej wody i nad te wody pcha ;o))) - fajnie.
      Serdecznie Cię witam i pozdrawiam Emilio :o).

      Usuń
  4. Nadrabiam zaległe posty i cieszę się ogromnie kochana, że pojechałaś na te kajaki i że dałaś radę! Aż Ci zazdroszczę! Super! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. znajome okolice :) potwierdzam,że bardzo piękne :)

    na spływ kajakowy też pierwszy raz dałam się namówić z okazji służbowej imprezy. pływam dość słabo i generalnie boję się wody,więc wahałam się bardzo,ale spróbowałam i było super! niesamowita przyjemność,zwlaszcza w takie upalne dni!

    OdpowiedzUsuń