“This life is what you make it.
Not matter what, you’re going to mess up sometimes, it’s a universal truth. But the good part is you get to decide how you’re going to mess it up.
Girls will be your friends – they’ll act like it anyway. But just remember, some come, some go. The ones that stay with you through everything – they’re your true best friends. Don’t let go of them. Also remember, sisters make the best friends in the world.
As for lovers, well, they’ll come and go too. And babe, I hate to say it, most of them – actually pretty much all of them are going to break your heart, but you can’t give up becuase if you give up, you’ll never find your soul mate. You’ll never find that half who makes you whole and that goes for everything.
Just because you fail once, doesn’t mean you’re gonna fail at everything. Keep trying, hold on, and always, always, always believe in yourself, because if you don’t, then who will, sweetie?
So keep your head high, keep your chin up, and most importantly, keep smiling, because life’s a beautiful thing and there’s so much to smile about.” — Marilyn Monroe

niedziela, 21 października 2012

kilka tych chwil ...

Kto dostrzegł uprzednio książkę na stole obok Fiołka?
Książka ta niezwykła, książka ta wspaniała. Książka ta nie przypadkiem znalazła się na ostatnich zdjęciach.




Bo oto i ja odnalazłam swój czas nad książką Mimi i Zorki.



Z przyjemnością i żalem dobrnęłam do jej ostatnich kart. Choć czytałam rozważnie, czytałam powili, dozowałam sobie przyjemność, zabrana do Paryża, porwana na Węgry, w Krakowie będąca w odwiedzinach, dotarłam do końca, końca początku mam nadzieję, gdyż droga Mimi i drogi Zorki ja chcę drugiej częściej (i kolejnych) :o). 
Wszak od wiosny wszystko się zaczyna ... :o)


Pisana "inaczej", z fotografiami jakie tylko u Nich dotychczas spotkałam, jest przewodnikiem, pamiętnikiem, skarbnicą przepisów (niewielu, kilku, ale BEZCENNYCH).


Bliska memu sercu. Po prostu. Odważę się tak powiedzieć. Bliska memu sercu.

Pozostawiam ją teraz Mamie do przeczytania i już cieszę się, kiedy do niej wrócę. To nie jest pozycja na jedno spotkanie. To jest książka do podczytywania i zaglądania zawsze.
 P.S. "Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy"

ten Artysta i ten jego utwór przychodzą mi teraz do głowy

 

(" ... jak oddzielisz nagle, rozum swój od serca ?")

12 komentarzy:

  1. Och!
    Piękne jest to zdanie:

    Pisana "inaczej", z fotografiami jakie tylko u Nich dotychczas spotkałam, jest przewodnikiem, pamiętnikiem, skarbnicą przepisów (niewielu, kilku, ale BEZCENNYCH).
    Bardzo, bardzo Ci dziękuję za ciepłe przyjęcie.
    Powiem Ci tylko, że słowa Marka Grechuty z czasem, drugim czasem do Ciebie dotrą :-)
    Niesamowite. Uwielbiam takie historie. Sama zobaczysz!
    Duża buźka :*
    Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, Linko, zachęciłaś skutecznie! Ja też chcę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też mam taką książkę, do której wracam i czytam co jakiś czas. Znam ją już prawie na pamięć, a jest to "Samotność w sieci" Janusza L. Wiśniewskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam (w ogóle i od Ciebie też) o tej książce i muszę PO NIĄ SIĘGNĄĆ! :o)

      Usuń
    2. Przeczytaj ją koniecznie, bo jest niezapomniana! ;-D

      Usuń
    3. Dobrze. Chętnie! Będzie następną książką za jaką się wezmę :o)

      Usuń
  4. No tak pięknie o niej napisałaś, że od razu i mnie się zamarzyło do niej zajrzeć. Czyli kolejna pozycja na mojej liście. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że znajdziesz dostęp do książki jeśli tego będziesz chciała :o)

      Usuń
  5. zachęciłas mnie,może poszperam na allegro i kupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jej, gamoń ze mnie, powinnam to dodać w poście, to, że ta książka wydana była nakładem ograniczonym, 400 szt. i do nabycia była (jest?) tylko za pośrednictwem bloga Mimi i ich internetowego sklepu. Dlatego proszę Cię, zwróć się bezpośrednio do Mimi w spr. ew. nabycia książki.
      (ale kto wie, może faktycznie wkrótce pojawi się na przykład na allegro, chociaż ciężko mi sobie wyobrazić, by ktoś chciał odsprzedać swój egzemplarz :o), ja mój zastanawiałam się czy pożyczyć Mamie ;o))))))) )

      Usuń