“This life is what you make it.
Not matter what, you’re going to mess up sometimes, it’s a universal truth. But the good part is you get to decide how you’re going to mess it up.
Girls will be your friends – they’ll act like it anyway. But just remember, some come, some go. The ones that stay with you through everything – they’re your true best friends. Don’t let go of them. Also remember, sisters make the best friends in the world.
As for lovers, well, they’ll come and go too. And babe, I hate to say it, most of them – actually pretty much all of them are going to break your heart, but you can’t give up becuase if you give up, you’ll never find your soul mate. You’ll never find that half who makes you whole and that goes for everything.
Just because you fail once, doesn’t mean you’re gonna fail at everything. Keep trying, hold on, and always, always, always believe in yourself, because if you don’t, then who will, sweetie?
So keep your head high, keep your chin up, and most importantly, keep smiling, because life’s a beautiful thing and there’s so much to smile about.” — Marilyn Monroe

piątek, 26 października 2012

Co na ścianę? I kwestii wyjazdowych ciąg dalszy ...

Na nutę supermenki Kayah: 


Gdyby miała urządzać duży pokój
pewnie urządziłabym
go w ikea
tyle kocham w niej

;o)))))))

Już sama nie wiem czy to online-zabawki ikea czy kwestia wyborów jakie stoją przede mną sprawiają mi większą przyjemność ;o).
Zastanawiam(y) się ... 





Tylko Telesfor jest pewny ;o). (Jakieś pomysły? Podpowiedzi? Uwagi? :oDD )

W kwestii wyjazdu już postanowiłam,
że jadę pociągiem (!),
że się na wyjazd cieszę,
że mi się wyjazd przyda,
że po nim będzie (mi emocjonalnie) lepiej.

:o) Ledwo się zdążyłam nacieszyć, że znowu zwiałam z pasa startowego a tutaj wieści w pracy: "23 listopada organizują kolejną konferencję, wybierzemy się na nią wszyscy (czyli Herr Szef, Frau Koleżanka i ja)" ...

hmy...

(ot wyjazdy mi się zamarzyły)

pomijając fakt, że mnie wkurzyli, iż nie połączyli tego z odbywającym się dwa tyg. wcześniej szkoleniem, to mnie (cholera!) znowu narazili na przygodę z lotniskami, bo przecież jak ja zdołam Herr Szefowi wmówić, że pociągiem będzie nam lepiej?!

Ale Herr Szef sam moje skołatane serce uspokoił, cudownie wpadając NA GENIALNY pomysł, że pojedziemy samochodem (jak ja kocham autka i pociągi!!! (♥_♥) i Szefa za TEN POMYSŁ!) "HURA !!! HURA!" skakały z radości na to szefowe postanowienie wszystkie moje Szare Dziewczynki, dopóty dopóki Frau Koleżanka nie spróbowała im wylać kubełków zimnej wody na łebki, a że to już prawie zima będzie, że tam góry, alpy przecież, oby nie było zamieci (JUŻ JA CI ZAMIOTĘ TY NAPALONA NA LATANIE FRANCO JEDNA!) - Szare Dziewczynki wzięły do łapek baseballe! - "przecież Szef ma quattro, poradzimy sobie" - ratowałam sytuację, jak mogę, a Szef mi na to, że on nie ma quattro, bo to się z jego automatyczną skrzynią gryzie (co się gryzie, jak się gryzie?! - myślę sobie - przecież NAM się nie gryzie!), Szef dostrzega znaki zapytania nad moją głową i dalej plecie, że on multitronic ma, żeby się jeszcze delikatniej biegi zmieniały sru-tu-tutu a moje Szare Dziewczynki już wkładają spadochrony, skoro Szef ma zaraz zrezygnować z przejażdżki Autobahnem. 
No ale ten jednak znowu okazuje się Moim Bohaterem i mówi, że "bez przesady, żebyśmy się o takie rzeczy nie martwili" a ja domykam usta Frau Koleżance słowami "że w razie czego to my Szefa pchniemy, znaczy jego auto" - wykorzystuję wybuch śmiechu i czym prędzej opuszczam szefowy gabinet, co by mu się jednak nie odwidziało.

Tak oto se wyjazdów aż dwa ściągnęłam na głowę (mam nadzieję, że już w tym prawie grudniu to nie utkniemy faktycznie na autostradzie w śnieżnej zamieci z zepsutym ogrzewaniem - tak sobie przymarzać do Szefa? To już może lepiej chwycić go za rękę w samolocie ... )


14 komentarzy:

  1. mnie się najbardziej podoba druga opcja i ostatnia :-) też kocham te plannery ikeowskie, na plannerze kuchennym to spedziłam tam kilka upojnych wieczorów :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Olu za opinię - przyda się! :o) przyda się bardzo.
      tak właśnie zauważam, że takie to planowanie stanowi niezłą konkurencję dla innych możliwych aktywności wolnego czasu... ;o)))))))

      Usuń
  2. a mi pierwsza, ale ja lubię minimalizm:)
    mniej praktycznie niestety...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też :o)
      a że wszystkie opcje sama wymyśliłam, teraz nie wiem która lepsza .. ;o)
      dzięki za oddany głos, będzie pomocny :o)

      Usuń
  3. Jak dla mnie druga jest ok, ale wybór należy do Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, dzięki za podpowiedź, dzięki niej mamy przewagę dla pozycji drugiej :o) nie powiem, to już co-nieco ułatwia :o)

      Usuń
  4. świetne grafiki! :) ja bym wybrała tą ostatnią :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmy...

      v1 |
      v2 ||
      v3
      v4 ||

      i się wcale nie dziwię, że trudno nam wybrać ;o)
      dziękuję, za pomocne wyrażenie opinii i pozdrawiam wzajemne :o))))))

      Usuń
  5. A dla mnie chyba przedostatnia:-) ciekawe co wybierzecie...
    Buziaki!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko się zdecydujemy będę raportować,ale to wcale nie takie łatwe (dobrze że z ikea to można krok po kroczku ew. rozbudowywać ;o) ).
      Dzięki Olu, choć to wcale nie ułatwia sprawy, to cieszy mnie, że i opcja #3 nadawałaby się czyimś zdaniem, nie tylko naszym ;o).

      Usuń
  6. dla mnie 2 i 3 :) aczkolwiek trochę nie w moim stylu białe meble,stawiam zawsze na ciemne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  7. v1 |
    v2 |||
    v3 ||
    v4 ||

    :o) no i sprawa się rozjaśnia ;o)))))))
    dzięki za przydatny głos!

    Ciemne meble też mi się bardzo podobają, sa takie eleganckie i szykowne.
    Ale białe zwyciężyły je tym, że nie wyobrażam sobie codziennie ścierać kurzy (tak wiem, leń jak nie wiem, aż wstyd się przyznać!) ;o) i chcę rozjaśnić pokój, który wydaje mi się być ciemnym.

    OdpowiedzUsuń
  8. No to ja się też dołożę do głosowania, ale to moźe coś Ci zaburzyć w decydowaniu, bo ja wybieram ostatnią opcję :) jest super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zburzyć? Madziu, to dopiero czyni wybieranie zabawą ;o)

      dziękuję za podpowiedź. powiem Ci że "projekty" - tak sobie pozwolę to nazwać - powstawały w takiej kolejności w jakiej są przedstawione, a co za tym idzie nad ostatnim myślałam najdłużej i on ewoluował ze wszystkich poprzednich ... ;o)

      v1 |
      v2 |||
      v3 ||
      v4 |||

      Usuń