“This life is what you make it.
Not matter what, you’re going to mess up sometimes, it’s a universal truth. But the good part is you get to decide how you’re going to mess it up.
Girls will be your friends – they’ll act like it anyway. But just remember, some come, some go. The ones that stay with you through everything – they’re your true best friends. Don’t let go of them. Also remember, sisters make the best friends in the world.
As for lovers, well, they’ll come and go too. And babe, I hate to say it, most of them – actually pretty much all of them are going to break your heart, but you can’t give up becuase if you give up, you’ll never find your soul mate. You’ll never find that half who makes you whole and that goes for everything.
Just because you fail once, doesn’t mean you’re gonna fail at everything. Keep trying, hold on, and always, always, always believe in yourself, because if you don’t, then who will, sweetie?
So keep your head high, keep your chin up, and most importantly, keep smiling, because life’s a beautiful thing and there’s so much to smile about.” — Marilyn Monroe

środa, 29 sierpnia 2012

... gdy spełeniają się pragnienia

Milion gwiazd na niebie lśni
Każda gwiazdka mówi Ci
Że się spełnić może dziś
Co tylko chcesz
Jeśli tylko serce twe
Nie jest smutne ani złe
Jeśli dziś zaśpiewać chce
Radosną pieśń

Milion gwiazd
Ty także swoją masz
Ach, spójrz, to przecież są
Marzenia nasze

Milion gwiazd na niebie lśni
Aż do nieba lecą sny
Który z nich jest dobrym snem
Ten spełni się



Piszę do was ze łzami w oczach.
Łzami szczęścia.
Minionego weekendu wiele ich wylałam. ( I leje je nadal ... ;o) )

Jesteśmy tacy(!) szczęśliwi.
Spełniło się jedno z naszych wielkich marzeń.
Spełniło się ono szybciej niż się nam to śniło.
Radościom i wzruszeniom nie ma końca kiedy patrzymy na to nasze spełnione marzenie, kiedy myślimy o nim, rozmawiamy o nim.

Marzyliśmy od dawna.
A na pewno całe studia marzyliśmy, że "jak już je skończymy" i te marzenia chyba pomagały nam je skończyć... 
Wspominałam wam czasami o naszych snach na jawie czy o tym gdzie parkują nasze marzenia i mam nadzieję, że nie odbierzecie mnie źle jak chwalipiętę jakąś, bo piszę wam o tym, że nabyliśmy wymarzone autko. Piszę z perspektywy emocji, które wzbudziło to w nas, nie z  perspektywy nabycia. Jest wcale nie nowe, używane, już kilkuletnie - ale upragnione.

Chciałabym podzielić się tym, jakie to bajeczne uczucie, usiąść w takim wymarzonym pojeździe, już nie zaparkowanym na podeście, ale takim którym można już naprawdę ruszyć przed siebie. 

Jadąc, słuchając jednej z wyjątkowych melodii, złapana przez Łukasza za rękę poczułam nieopisane wzruszenie i szczęście ... - "Kochanie, u d a ł o   nam się" - . 

Jechaliśmy przed siebie, zerkając na siebie, uśmiechając się do siebie. 

Szczęśliwi nie wierząc jeszcze do końca w to szczęście.

CIESZYMY SIĘ JAK DZIECI. =o)))))))


OCZYWIŚCIE (!) w życiu najważniejsze dla mnie jest zdrowie. I niczym są wszelkie dobra materialne bez niego.

A kiedy ono dopisuje i na spełnianie marzeń można sobie pozwolić - o to chyba właśnie w życiu chodzi, (choć przez chwilę) czuć, że żyje się jego pełnią.

Tak błogo. Tak bezpiecznie. 

CIESZĘ SIĘ CHWILĄ OBECNĄ. 
Kto wie, za którym rogiem czekać może jakieś zmartwienie.  Pragnę by nie przychodziły wcale. Ale liczę się z ich istnieniem, zatem póki ich nie mam KORZYSTAM ze szczęścia.

Bliscy cieszą się razem z nami, dodają nam skrzydeł popierając nasze decyzje.
Czuję, że dzielą z nami to szczęście.
Zachwycone Mamy, dumny Tata jeden z drugim - to takie bezcenne. 
Są z nas dumni, zadowoleni i o nas spokojni.

RANY (!) jakież to szczęście !!!

















38 komentarzy:

  1. Linko, a gdzie zdjęcie Waszej nowe fury:-)))???
    Życie z samochodem jest znacznie łatwiejsze!gratuluję spełnienia marzeń!pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje(my) Olu! :o)))))))

      (ach wstrzymam się ze zdjęciami, obawiam się, żeby tu motoryzacyjnie nie przesadzić)

      Usuń
  2. Rozumiem Cie doskonale;)
    Też miałam jedno wymarzone i zdawało się że nie osiagalne dla mnie autko i pamiętam to szczescie, to wzruszenie kiedy stało sie realnym. I nie ważne ze nie nowe, wazne ze takie wymarzone i ze własne;)
    Szerokiej drogi teraz pozostaje Wam życzyc;)
    Szerokosci i przyczepności jak to mówią "mobilki" na CB;)
    Na zdjecie tez sie piszę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :o)))))))
      Jest wlasnie tak jak piszesz Stokrotko, to ze to wlasnie TO ktore chodzilo po glowie jest najcudowniejsze.

      Ha! Slang Mobilek rozbawia mnie do lez ile razy cos z niego slysze "miski poszli na kawe" albo "miski na hulajnogach" czy "blondynka" w sensie ze kazda kobieta i "dyskoteka" na auto na sygnalach ... ach, Mmobilki sa tacy pomyslowi!

      Dzieki za pomyslne zyczenia! :o)

      Usuń
  3. Hej Linek :)
    Z uśmiechem na twarzy czytałam o tych emocjach jakie wzbudziło w Tobie kupno auta, ale też ze zdziwieniem ;) Jak wiesz, auto też wymieniłam i jest zadowlona z niego najbardziej ze wszystkich naszych, ale do głowy mi nie przyszło, aby płakać ze szczęścia hehe :) Powaznie to super, że umiesz się cieszyć. Często patrzę na ludzi, którzy mając wiele nie umieją tego docenić, a to, że tak długo czekaliście na Waszą A ;) i udało Wam się spełnić wspólne marzenie to super, cieszę się bardzo. Naprawdę uśmiecham się do lapa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Moaa, wiem ze wspolodczuwasz moja radoche nawet jesli z lekkim zdziwieniem, ale potrafisz sobie wyobrazic.

      Pewnie, ze nie kazdy by sie az tak cieszyl i wzruszal, dla niektorych jest to nawet tak oczywiste, posiadanie fajnego auta, ze sie nawet na tym specjlanie nie skupiaja, bo od zawsze mogli sobie na takie pozwolic jesli tylko chcieli. Czuje sie od nich bogatsza, wlasnie o te niezmierna radosc ktora odczuwam kiedy siegam po cos, co niezawsze bylo w zasiegu mojej reki i niewiadomo bylo czy kiedys bedzie. A teraz JEST. I ciesze sie z tego tak, ze placze z radosci :o).

      Usuń
  4. marzenia sa po to, by je spełniać. Wszystkie po kolei. I te mniejsze i większe :)

    Przeogromnie ciesze się Waszym szczęściem!!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Joasiu! :o)))))))
      Obysmy nigdy nie przestaly marzyc i siegac po spelnienie mmarzen.

      Usuń
  5. Przez połowę posta myślałam, że piszesz o... ciąży! :)
    Chwalcie się szybko co nabyliście bo musi to być wyjątkowa fura :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak tak, widze ze wywiodlam was w pole choc wcale tego nie chcialam
      niech ten na tyle emocjonujacy opis, ktory sugerowal oczekiwanie na dziecko, swiadczy o tym jak bardzo sie ciesze
      a na przyszlosc postaram sie pisac jasniej od samego poczatku w takich kwestiach ;o)

      A furka to kolejna audiczka tyle ze tym razem wreszcie wymarzone quattro - milosc przede wszystkim Lukaszowa, ja uwielbiam ja za wdziek i reprezentacje ;o)

      Usuń
  6. Czytałam /jak zawsze/ ze łzami w oczach... Wiem, rozumiem i jestem z Was taka dumna ! - ale to już wiesz.
    Czekam w piąteczek, coś niecoś się chłodzi i tematów tyle się nazbierało, ach dłuuuuga noc przed nami :0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. =o*******
      Wiem. Wiem. WIEM :o)))))))
      Dziekuje!
      I TAK NIE MOGE SIE DOCZEKAC!

      Usuń
  7. ....a ja myślałam, że napiszesz, że jesteś w ciąży...... :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Ty jedna Madziu jak widac, nie Ty jedna,
      a tymczasem to jeszcze nie czas dla nas :o)

      Usuń
  8. ja też obstawiłam natychmiast dzidziusia:))
    fajnie,że potrafisz się tak cieszyć z pojazdu:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tyle potrafie sie cieszyc, co nie potarfilabym nie.
      ;o)

      Usuń
  9. ja też na dzidzię postawiłam :) no ale samochód też ważna rzecz :)) uniezależnia i ułatwia życie jakby nie patrząc.

    p.s. zapraszam po wyróżnienie do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie, dzidzia jednak nie ;o)
      A samochod wazny wazny i dla nas moze bardziej niz przecietnie niesamowity :o)

      Generlanie obawiam sie Wrozek, ale juz biegne zerknac o co tam w tym wrozeniu chodzi :o)

      Usuń
    2. RANY!
      Kto potrafi czytac....
      WYROZNIENIE! nie wywrozenie! Ale wyjechalam z tymi wrozkami

      DZIEKUJE INCO ZA WYJATKOWO SLODKIE WYROZNIENIE! Bardzo mnie zaskoczylas, milo zaskoczylas! DZiekuje.

      Usuń
  10. To my tu widzę wszystkie o dziecku najpierw pomyślałyśmy :) A tu niespodzianka! Nowe autko!
    Aleś nas zrobiła w bambuko! :)
    No ale jak tak to ok. Super, że Wam się udało :)
    Od dzisiaj ja sobie będę wizualizowała swoje nowe cztery kółka, zobaczymy co z tego wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiem wiem, postaram sie juz tak wprowadzajac w taki blad nie pisac :o)
      ajm sorkki very very mucz

      No pewnie ze i Tobie sie spelni! Wszystko sie spelni.
      Trzeba tylko marzyc. A potem mocno mocno wierzyc w spelnienie i do niego dorzyc!

      Usuń
  11. o raju, ja was wszystkie, ktore pomyslaly o fasolce majacej byc bobasem sorrki,
    to nie zamierzone wprowadzanie w blad z mojej strony, uwierzcie mi :o)

    my z Lukaszem jestemy jeszcze zupelnie nie na tym etapie

    skonczyc studia, dostac fajna prace, posiasc piekne autko i mieszkanie, podrozowac podrozowac podrozowac - ot co nam w glowach i serduchach siedzialo i siedzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ty wiesz, że dzidziuś pojawia się zawsze w najbardziej nieoczekiwanym momencie??
      :)))


      Skoro z takimi emocjami pisałaś o autku, to ja się już boję jak Ty będziesz pisać jak już naprawdę będzie ten dzidziuć :)))

      Usuń
    2. ...
      chyba nie potarfie sobie tego nawet wyobrazic ;o)

      Usuń
  12. Linuś, chyba Cię nie zdziwię, jak napiszę, że ja też o ciąży pomyślałam... Tak to jakoś zaczęłaś, że mimo, że wiem, jakie jest Wasze podejście na razie, to jakoś byłam pewna, że to dzidziuś.. ;-)))
    Już prawie zaczęłam się porządnie wzruszać! ;-P
    Co nie znaczy, że samochód nie jest radością. Bo jest! Szczególnie ten wyczekiwany i wymarzony. Cieszę się bardzo bardzo bardzo, że udało Wam się zrealizować to marzenie! Teraz możecie się nim cieszyć! I planować realizację kolejnego marzenia. I to jest w tym wszystkim najpiękniejsze! ;-))))))
    Ja chcę zdjęcia! ;-D

    Buziaki! :-***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie?Naprawde? TY TEZ POMYSLALS O DZIECIATKU?! ;o)))))))
      Ech wy moje drogie mamy i pragnace mamami zostac, co ja sie z wami mam? Tylko dzieci wam w glowie! ;o)

      No dobra, to ja wracam sie cieszyc i planowac realizacje kolejnych radosci a jak nam sie uda, bede pisala w prost CO SIE UDALO :o)
      Buziaki i pozdrowienia serdeczne dolaczam.
      :o*******

      Usuń
  13. A najfajniejsze w tym wszystkim jest to, jak dobrze zauważyłam, że nikt z nas nie zapytał się CO TO ZA AUTO??!!

    hahaha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak, nie tylko pojawialo sie zapytania co to za furka ale i zdjec sie Dziewczeta domagaja.
      A ja jakos tak nie mam odwagi (?).( Nie wiem jak to nazwac.)

      Usuń
    2. oj tam, to taka polska mentalność w Tobie siedzi, żeby za bardzo się nie chwalić.. gdybyś była z CA już byś w 12 cm szpilkach i futrze zarzuconym na bikini robiła zdjęcia :D

      :*

      Usuń
    3. :o) pewnie tak, tylko tam to nie tylko mentalnosc ale i temperatura do takich rzecz jest odpowiednia ;o)

      Usuń
  14. Lineczko! I mnie poniosła fantazja, hahaha, też myślałam, że niedługo zagości u was małe "baby" :) ale i ta informacja jest naprawdę super. A dodatkowo ciarki mnie przeszły po plecach bo zdałam sobie sprawe, że tak rzadko cieszymy się z takich na pierwszy rzut oka prozaicznych rzeczy...

    Pozdrawiam ciepło i zapraszam na sekundę do mnie gdyż czeka tam na Ciebie moje wyróżnienie :)
    (ale mi się zrymowało)
    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie mam juz do was sily, no nie mam no ;o)

      Z im mniejszych rzeczy sie w zyciu cieszymy tym wiecej mamy w nim radosci :o)

      Dziekuje za wyroznienie!!! :o))))))) :o*******

      Usuń
  15. Hahahaha, właśnie zdałam sobie sprawę, że Inca również wyróżniła Twój blog Linko... No ale cóż, bardzo Twój blog lubię i nic na to nie poradzę więc wyróżnienia broń boże nie cofam :))
    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :o))))))) tym bardziej mam radoche z takiego podwojnego wyroznienia!

      Usuń
  16. no to ja jestem kolejną, która pomyślała o dzieciątku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale jak to ? ;o)))))))

      dobrze juz dobrze, juz obiecalam ze bede jasniej wypisywala o emocjach ;o)

      Usuń
  17. A ja jakoś nie pomyślałam o dziecku, tylko o podróży dookoła świata:-P I gratuluję Wam, sama pamiętam, jak się cieszyłam, kiedy kupiliśmy Blaszaka! Cieszcie się dalej jak dzieci, bo tylko taka dziecięca radość smakuje najlepiej:-]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żółwico moja miła chociaż Ty jedna ;o) DZIĘKUJĘ! ;o)

      Usuń