“This life is what you make it.
Not matter what, you’re going to mess up sometimes, it’s a universal truth. But the good part is you get to decide how you’re going to mess it up.
Girls will be your friends – they’ll act like it anyway. But just remember, some come, some go. The ones that stay with you through everything – they’re your true best friends. Don’t let go of them. Also remember, sisters make the best friends in the world.
As for lovers, well, they’ll come and go too. And babe, I hate to say it, most of them – actually pretty much all of them are going to break your heart, but you can’t give up becuase if you give up, you’ll never find your soul mate. You’ll never find that half who makes you whole and that goes for everything.
Just because you fail once, doesn’t mean you’re gonna fail at everything. Keep trying, hold on, and always, always, always believe in yourself, because if you don’t, then who will, sweetie?
So keep your head high, keep your chin up, and most importantly, keep smiling, because life’s a beautiful thing and there’s so much to smile about.” — Marilyn Monroe

czwartek, 14 czerwca 2012

Moi Ulubieńcy. :o)))))))









Pamiętacie tego oto fiołka? :o)


Wzięcie go pod moją opiekę ubiegłej jesieni postawiło znak zapytania nad długością jego żywota. Optymistyczne źródła przewidywały, że wytrzyma do maja w stanie kwitnięcia po czym zapadnie w sen … letni, bo to kwiatek zimowy jest. Nie żywiłam nadziei, że fiołek wytrzyma ze mną dłużej jak po Świętach … żaden jego kwiatowy poprzednik długo nie przetrwał …
Ale fiołek jest dzielny! :o) Mamy połowę czerwca a ten wariat kwitnie, co rusz wypuszcza nowe pąki i coraz gęstsze i większe ma liście.




Zadziwia mnie – a może nawet trochę przeraża ;o), zadziwiam natomiast ja samą siebie ;o). Bo i orchidea pod moją opieką ma się nadal dobrze. Aż z tego wszystkiego postanowiłam wziąć trzecią sztukę pod moją opiekę.
To niebieskie cudo z miejsca mnie urzekło a będąc kaktusem nie powinno sprawiać problemów, prawda? :o)


Trzymajcie kciuki za mnie i moich podopiecznych ;o), zwłaszcza że idą upały …
A tymczasem muszę o czymś opowiedzieć.
” (…) chciałabym wyróżnić:
4. Linka – za ciepło i radość bijącą z każdego posta; nie sposób się nie uśmiechać czytając o przygodach tej fantastycznej dwójki ;-) “
Napisała Julita u siebie na blogu i sprawiła mi tym ogromną niespodziankę i przyjemność.



Z radochą przyjmuję takie wyróżnienie! :o) Dziękuję!!! :o* :o)
Jeśli się chce można wyróżnić pięć innych blogów.
Mam z tym nie lada problem, bo nie potrafię się ograniczyć do pięciu typów!
Ale jak powszechnie wiadomo, zasady są po to, żeby je łamać ;o)! A zatem, z przyjemnością wyróżniam
wszystkie Was naraz i każdą z osobna, za to, jak lubię do Was zaglądać.
Julitę – za jej ciekawe opowieści, stany ducha i poczucie humoru, umiłowanie dla jej Tygrysa i kobiecą niepozorność, Joasię – za inspirujące posty z ideami własnymi bądź zapożyczonymi w sieci, za to jak potrafi wynaleźć piękne wnętrza online, Mimi – za zabieranie mnie w bliskie i dalekie podróże, za wspaniałe przekazywanie emocji i wrażeń, za czarowne fotografie i ciepły styl bycia,  Moeę – za znaczące podobieństwo między nami mimo wielu różnic, za znajomość i mądrość i blogowo za szczere inspirujące wpisy z życia wzięte, M. – za to, że jest w moim życiu, że blogować zaczęła i mam nadzieję że się rozwinie, bo aż głupio tylko mnie samej podziwiać jej wnętrzarskie poczynania i dzieła, Olę – za przyjazny charakter i miłe usposobienie bijące z każdego kąta jej bloga, za fantastyczne stylizacje jej mieszkania i drobnymi kroczkami dążenie do dekoratorskich wielkich celów, Anetę – z racji pełnego siostrzanych uczuć przywileju, za wspaniałe fotografie, świetne stylizacje, odwagę w blogowym poczynaniu, cenne rady i dostęp do jej szafy, Malko – za styl, za pomysły, za radość, świeżość i urodę, za mądre powiedzenia, ciekawe spostrzeżenie, za całą moc życiowej inspiracji, Syl – za oryginalność, zdolności i język angielski (w którym się kocham ;o) ), za humor, przygody i piękne rzeczy, które przedstawia na swoim blogu, Free Spirit – za ociekające uczuciami, przejmując posty, za szczerość i jej opowieści, za to że pisząc o życiu rodzinnym, byciu młodą mamą przekazuje cenne wartości i dzieli się ważnymi spostrzeżeniami, Żółwicę – za blog niczym książkę, która ma tę zaletę, że się nie kończy, oto najlepsza książka pod słońcem.
!!!
:o)
Tak, no to nominowałam, wyróżniłam, uwielbiłam. I proszę nie zwracać uwagi na kolejności, bo choć próbowałam, to nie udało mi się napisać wszystkiego naraz a każdą z nich wraz z jej blogiem wyróżniam tak samo mocno i ze względu na ich wyjątkowości.



12 komentarzy:

  1. Linuś, po pierwsze witamy Cię przeogromnie na blogspocie. Mam nadzieję, że się przyzwyczaisz. Moim zdaniem jest całkiem przyjazny w obsłudze (ale może to dlatego, że ja nigdy nic innego nie używałam ;-P)
    A po drugie dziękuję i jeszcze raz dziękuję za miłe słowa!!!! :-)))))
    Ale mi się cudownie miło zrobiło, no! :-))) Teraz to ja mogę zaczynać weekend! :-)))
    Buziaki i miłego weekendu dla mojej ulubionej Linki, co jej ostatnio tak pięknie kwiaty rosną! ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A cała przyjemność po mojej zajce :o) ;o).
      Jakoś udało mi się tutaj zaaklimatyzować, myślę że się zadomowię i nie będę tęskniła za występującymi błędami na porzednim blogdomku.
      Pozdrawiam! :o)
      Do miłego usłyszenia.

      Usuń
  2. Dawno mnie nie było, a tu takie zmiany adresowe. Po naszych ostatnich 'przygodach' nie umiałam wykrzesać z siebie żadnego mądrego słowa - a komentarze dla samego skomentowania nie są w moim stylu. Niemniej jestem i być zamierzam. =).

    A to to niebieskie coś to cóż to jest ? =).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Mom, wiem, że na Twojej matczynej głowie wiele się mieści, cieszę się że od czasu do czasu znajdujesz chwilkę żeby zajrzeć do mnie.

      To niebieskie to mój nowy kaktus! :o)

      Usuń
  3. Lineczko droga, dziś pierwszy raz po wielu tygodniach zaglądnęłam do siebie na bloga(zastanawiając się czy moje prowadzenie bloga ma nadal sens bo ostatnio mam tak okropnie mało czasu na to) a tu taka przemiła niespodzianka!!Bardzo Ci dziękuję za to wyróżnienie i za to, że tak - to ma SENS :)
    Buziaki i uściski!!
    Ps. Poooolska goooooola!!!!!!!!!!!!

    Pozdrawiam
    Joasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o jej no to w samą porę wystosowałam TEN post! :o)
      Zostań Joasiu, inspiruj nas więcej!

      Usuń
  4. Linko, no właśnie, ja wczoraj kilka razy próbowałam zostawić komentarz na starym blogu i nie szło! Dzisiaj chciałam ponowić próbę, a tu zmiana:-P Przede wszystkim baaardzo dziękuję za wyróżnienie - to jest naprawdę miłe, kiedy czytam, że moje pisanie tak bardzo przypadło komuś do gustu!:-P Buziak w podzięce!:*
    A co do kwiatków... Ja kiedyś w siódmej klasie wykończyłam fiołka, który był moim i Kocura zadaniem domowym na biologię... Od tamtej pory coś nie miałam chęci do hodowania [wykańczania] czegokolwiek, ale ostatecznie w Dużej Chatce udało mi się wyhodować jednego kwiatka - nie mam pojęcia jak się nazywa, ale wygląda ładnie. Więc może zła passa przerwana?;-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej hej żółwico, to mi milo było do Ciebie trafić i móc o Tobie z zachwytem wspomnieć :o).

      A my mieliśmy fasolki a nie fiołki w siódmej klasie! w ogóle nie pamiętam losów mojej fasolki ... :o/

      Usuń
  5. Heeeej :) Cieszę się, że jesteś tu :)
    Dzięki za wyróżnienie moja Kochana Ty :)
    A wiesz co mnie cieszy ? Że moje znajome blogowe i nie blogowe stają się również swoimi znajomymi i jak widze tu znajome "twarze" to miłe jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :o)
      you`re welcome

      a widać blogi zataczają swoje koła, dla mnie też jest to miłe, nawet bardzo.

      Usuń
  6. "Kochana Linko, nawet nie masz pojecia jak sie ucieszylam, ze o mnie pamietasz mimo, ze ostatnio malo mnie tu u Ciebie, to niesamowite, ze napisalas o kazdej z nas kilka tak milych slow! widac, ze to od serca i za to az sie wzruszylam!! Ciesze sie, ze lubisz u mnie angielski choc juz po angielsku nie bloguje ale zawsze cos tam wtrace bo w tym jezyku najlepiej mi czasmi wyrazic jakis coolowe emocje i juz, prawda??:-))
    Ostatnio ogolnie bloguje mniej bo koncentruje sie na nowym projekcie, moze czytalas, bedzie www.sylloves.com:-)) i zabiera mi to bardzo duzo czasu ale i sprawia przyjemnosci kupe!:-)
    Musze przyznac, ze sledzenie blogow nie na blogger.com jest ciut trudniejsze, dodajac nowe blogi u siebie moj blogger krzyczy, ze przegielam;-) mam dodanych ponad 300 i kaze mi wymazywac inne zeby stawic nowe, i tak od dwoch dni robie porzadki;-) bo musze Cie miec w liscie u siebie koniecznie wtedy nie bede musiala szukac Cie extra:-) Wierz lub nie czesto o Tobie myslalam, twoje komentarze sa zawsze takie.... jakby to nazwac takie osobiste i z serducha to bardzo cie wyroznia:-)) pozytywnie oczywiscie:-)) Super, ze jestes! i jeszcze raz cieplutko dziekuje za wyroznienie i za te slowa... trafily prosto do wrazliwego Sylowego serducha!!

    A teraz ide do wanny a potem lulu;-) papa"

    :-)))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SYL! Jesteś niesamowita!

      Jak już Ci wspominałam trzymam kciuki za nowe projekty i nie mogę się doczekać ich efektów.
      I jeszcze raz dziękujedziękujedziękuje Tobie! :o* :o)

      Usuń